W ostatni piątek byliśmy na ognisku. Przyjechały tam panie animatorki i były zabawy z chustą oraz tatuaże. Później bańki mydlane i wata cukrowa. Ogólnie było super. Były kiełbaski, a mamy upiekły ciasta. Kręciliśmy się na karuzeli. A wszystko to odbyło się na „Przystanku Zachód”. Takie rzeczy mogłyby się dziać częściej.